WIERSZE HELIN 15
COŚ DOBREGO 1
Rozbłysły światła, serca nastrojone,
a na stole słodycz dobrze ułożona,
lecz w twojej duszy zagrały zwątpienia,
cóż się w umysł wkradło, na tyle skażenia?
Co dobrego tobie ja teraz zrobiłem,
że w myślach powoli żeś znienawidziła?
Czy twoje sumienie tobie podpowiada,
że z tego dobrego jesteś już nie rada?
SERCA BICIE 2
Liczy rytmiczne serca uderzenia,
pulsuje krew w skroniach miarowo,
ciepło się rozchodzi po całym ciele,
widać jeszcze żyje, więc w drogę przygodo!
Pójdzie teraz policzyć wszystkie miłe uśmiechy,
na drodze je zbierze, trochę porozdaje,
przytuli do siebie jeszcze piękne dźwięki,
póki serce bije, i zdrowia dostaje.
MIEJSCE GOŁĘBI 3
Za ławeczką w parku koło fontanny,
gołębi miejsce na odpoczywanie,
czyszczą skrzydełka - mają być piękne,
potem do lotu poderwą się zgrabnie.
Ktoś rzuci białej bułki kawałek,
szybko przylecą - warto być blisko,
w fontannie piórka wykąpią ładnie,
i cicho przysną - i to już wszystko.
SMUTEK 4
Zamówił sobie smutek dzisiejszy dzień cały,
więc jego było wszystko, nawet w pracy regały.
Usiadł też na łóżku, wykąpał się w kawie,
zajrzał komuś w oczy, duszę zasmucił prawie.
Za rękę poszedł do parku, w sklepie policzył bułki,
z koszykiem się przemówił, wszedł w cukierki kukułki,
Do domu wrócił zmęczony, jeszcze ma co robić;
przytulić się do ciebie, i całą ciebie zdobyć.
PRZYLECĄ - ODLECĄ 5
Rozpala zmysły cudowne westchnienie,
to już tęsknota z nim razem wydana,
wraz z wiatrem przemierza wielkie przestrzenie,
a z nią biegnie ona, zakochana.
Słowa opadły jak płatki kwiatów,
chociaż są piękne, tracą na znaczeniu,
ot, przyleciały, odlecą do światów,
a pozostanie po nich westchnienie.
MOŻE JEDNAK TAK LEPIEJ 6
Schowane w sercu łzy oraz żale,
a w oczach błyszczą tęczą iskierki,
usta chcą mówić, lecz nie potrafią,
bo w myślach powstały jakieś usterki.
Nie sposób zmienić w swej duszy kłamstwa,
choć one często wśród ludzi błądzą,
to może lepiej samotnie przy stole,
niż z nimi z biesiadą zasiądą.
W LUSTRZE 7
Obraz postaci lustro wchłonęło,
teraz to ono dyktuje warunki,
tam trochę doda, a tam odejmie,
skrzywić potrafi, zmienia figurki.
Ono dyktuje w czym jest ci dobrze;
a może tego dzisiaj nie wkładaj,
tamto już było, nowe nałóż sobie,
a jeszcze przy tym modę obadaj.
A wieczorami makijaż znika;
jakie jest ono teraz okrutne,
bo pokazało zmarszczki na twarzy,
i uśmiech nijaki, bo bardzo smutny.
Nie słuchaj lustra, bo jest złośliwe,
lubi się pośmiać, gdy jemu wierzysz,
najlepiej przejrzyj się w czyichś oczach,
one nie skłamią, prawdę powiedzą.
JAK RÓŻY KOLCE 8
Jak róża z kolcami, tak miłość wygląda,
i rani tak samo jak róży kolce,
piękna jest przecież, tu nie ma co wątpić,
krew róży i serca jednako gorące.
Tak blisko nienawiść mieszka miłości,
tylko ten jeden klucz w innych zamkach,
odpływa uczucie, te piękne, gorące,
zostaje już po nim gorycz w różnych smakach.
DWIE SPRZECZNOŚCI 9
Jakież to wkradły się dwie sprzeczności,
gdy płodne myśli chodzą po głowie,
a bez miłości serce usycha,
a gdyś pokochał - to już po tobie.
Bo ona bierze życie dla siebie,
bez niej twój dzień jest teraz katuszą,
miłości twoja, miłości piękna,
panuje nad tobą i twoją duszą.
LAMPKA WINA 10
Czerwone, ogniste wino w lampce,
a ona w dłoni ogrzewa bukiet,
sączy ustami powoli słodycz,
zatapia w szkle swój gorzki smutek.
Lekko opływa serce ten kolor,
ogrzany trochę, smaku dodaje,
teraz powoli smutek odchodzi,
rano niestety powróci, zostanie.
ZABIERZ MNIE PROSZĘ 11
Zabierz mnie proszę w bajeczne kraje,
gdzie z gwiazd się sypią złote perełki,
tam zawsze uśmiech osoby kochanej,
i strachu nie ma i gwar niewielki.
Zabierz mnie proszę w miejsca nieznane,
gdzie odpoczniemy od słów wzniosłych,
tam pobawimy się ze zwierzętami,
a radość zbierać będziemy ot tak, po prostu.
Zabierz mnie proszę, lecz nie mów nikomu,
niech nikt nie zmąci spokoju naszego,
tam będziesz dla mnie kochaną weną,
a ja napiszę dla nas coś miłego.
MIŁOŚCI SŁODKA 12
Miłości słodka, miłości piękna,
co kochasz szczerze i namiętnie,
jesteś odbiciem każdego serca,
i masz na sobie w kwiatach sukienkę.
Miłość okrutna też się przydarza,
co rani serce, potrafi zdradzić,
nie myśli nawet o tym co robi,
najlepiej o takiej wcale nie marzyć.
A miłość biedna, bo nieszczęśliwa,
z taką miłością to nie zaczynaj,
do twego serca wkraść się potrafi,
i smutku w duszy będzie przyczyną.
W POŚCIELI 13
W białej pościeli barwne poduszki,
tęsknota z marzeniem spać się położyły,
do serca przytulą tęsknoty, namiętności,
czułości też tutaj się rozgościły.
A pocałunki usiadły na twarzy,
tuliły do siebie usta spragnione,
zamknięte w objęciach ciała rozedrgane,
i wszystkie już przyszły rozkosze uśpione.
PRZERWANE ŻYCIE 14
Wyszarpnięte z ciała; niemy krzyk bólu,
wyrzucone szczęście obdarte z sumienia,
pozostaje pustka, nadchodzi zwątpienie,
a potem po fakcie będzie się doceniać.
Życie poszarpane jak rana w ciele,
bezlitosne serce pozwoliło na to,
a pośrodku życia odezwie się sumienie,
gorszy oskarżyciel od podłego kata.
BEZPIECZNE MIEJSCE 15
Dwie mocne dłonie, a ciałko malutkie,
siedziało spokojnie, rosło cichutko,
wyrwali mu nóżki, rączki ukręcili,
pozbawili ciepła, i życie skrócili.
Komu przeszkadzało to cudowne dzieło,
przecież jest to miejsce gdzie żyć już zaczęło,
od pierwszej minuty już czuło, że żyje,
lecz był ktoś mądrzejszy; serce miał zawiłe
Dodaj komentarz